KGHM ZG RUN w Półmaratonie Lwa Legnickiego
Relacjonuje: Grzegorz Dygudaj
Tegoroczny Półmaraton Legnickiego Lwa zdecydowałem się pobiec z jednego tylko powodu, odbywa się on w moim mieście. Trasa prowadzi przez piękny park, a kibice stojąc w jednym miejscu mogą dopingować swoich bliskich w wielu punktach trasy.
Od lipca biegam głównie do sklepu po pieluchy dla mojego nowonarodzonego synka. Nie mając czasu na regularne treningi, nieprzygotowany, pełen obaw czy dam radę przebiec 21097,5 m pojechałem na miejsce startu.
Miałem tremę przed startem ponieważ wiedziałem, że dopingować mnie będą moi znajomi i rodzina. Przy stadionie w parku spotkałem Sarę, Tomka, Lucka, Przemka i Mariusza reprezentujących nasz klub KGHM ZG RUN.
Zrobiliśmy kilka fotek i omówiliśmy taktykę rozegrania tego biegu. Każdy z nas miał inne cele. Najlepszy plan miał Przemek, który stwierdził że zapłacił za 3 godziny biegu i chce w pełni ten czas wykorzystać.
O swoim biegu nie będę pisał ponieważ wynik jest daleki od moich wcześniejszych osiągnięć. Gratuluję Sarze, Tomkowi i Lucjanowi którzy przebiegli swój pierwszy półmaraton. Największe jednak słowa uznania dla Przemka, który również ukończył swój pierwszy półmaraton. Nasz kolega zdobył wielkie uznanie kibiców (w tym moich znajomych i rodziny) oraz innych zawodników, ponieważ mimo, że nie posiada warunków fizycznych i predyspozycji do biegania, dzielnie walczył z siłami grawitacji i tarcia samotnie wbiegając na metę 16 minut szybciej niż sobie założył.
Ważnym dla mnie wydarzeniem było udekorowanie medalem przez Prezydenta Legnicy mojego starszego, niespełna trzyletniego synka Kacpra, który ostatnie 100 metrów biegu pokonał ze mną. Dziękuje naszej niezbyt licznej, ale bardzo sympatycznej drużynie z KGHM ZG RUN za przyjazd na bieg do mojego miasta.
Gratuluję wyników i zapraszam na kolejne biegi w Legnicy.
Przemysławowi P. obiecuję że odzyskam część opłaty startowej za niewykorzystane 16 minut czasu przewidzianego na bieg.