W dniu 3 czerwca 2017 roku odbył się I Bieg z okazji 50-lecia odzyskania Praw Miejskich w POLKOWICACH. W biegu wystartowało ok. 300 osób. Uczestnicy zmierzyli się z dystansem 10km oraz wysoką temperaturą. Organizatorzy zadbali o wspaniałą oprawę startu i biegu, punkty wydawania wody na trasie oraz posiłek regeneracyjny na mecie. Każdy uczestnik biegu otrzymał również koszulkę oraz pamiątkowy medal.
 W biegu uczestniczyli także członkowie Społeczności Biegaczy ZG RUN.
 „Biegło się bardzo dobrze pod koniec biegu dał się odczuć skwar ok 31 stopni.
Trasa fajna w przyszłym roku na pewno będę uczestniczył w tym biegu ;-)”
– Adam Rajko
 „Osobiście niespecjalnie lubię ten dystans. Wiecznie mam z nim problem, bo od startu trzeba narzucić szybkie tempo. Ale żeby przełamać własne słabości postanowiłem wystartować w polkowickiej dyszce. Na starcie spotkałem Jacka Synowca, który powiedział mi, że zamierza rozpocząć bieg w tym samym tempie co ja i umówiliśmy się na wspólne pokonanie pierwszych kilometrów. Miałem trochę obaw co do wysokiej temperatury i podbiegów na trasie ale wiedziałem, że wszystko wyjdzie „w praniu”. Na szczęście wiał leki wiatr, który odpowiednio chłodził oraz organizatorzy postarali się o punkty na trasie z wodą. Sam bieg wspominam przyjemnie, bo biegło mi się dość dobrze oraz udało mi się przyspieszyć na finiszu. Po biegu czekała na nas bardzo przyjemna atmosfera na mecie oraz posiłek regeneracyjny, który zapewniał organizator. Małym niedociągnięciem był brak depozytu ale był to dopiero pierwszy bieg. Zachęcam wszystkich w przyszłym roku do biegu a jak nie, to chociaż do kibicowania.”
– Piotr Wachowiak
„Był to pierwszy mój udział w biegu na „nieco poważniejszym” dystansie 10 km. Warunki biegu były dość ciężkie, dlatego jego ukończenie jest dla mnie sukcesem. Na starcie cieszyłem się towarzystwem innych biegaczy, czekającą mnie rywalizacją, jednak warunki dość szybko zweryfikowały moje podejście do imprezy – priorytetem stało się nie pobicie rekordu życiowego, a ukończenie biegu. Udało się! – czas poniżej godziny, może niezbyt szybko, ale trzeba się cieszyć z małych sukcesów !”
– Marek Antosz
„W biegu startowałam z mężem. Dla mnie osobiście bieg był bardzo ciężki. Już biegałam w upale po Żelaznym Moście, w ulewnym deszczu w nocy w Krakowie, ale ten w Polkowicach to jakaś masakra była. Pogoda dala popalić. To była wewnętrzna walka ze swoimi słabościami. Miałam chwile zwątpienia, że nie dam rady, ale atmosfera na trasie była super. Po pierwszym dużym okrążeniu usłyszałam: „Pani Justynko jeszcze tylko jedno kółko. Da Pani radę!”. Dałam! Mam medal.”
– Justyna Bochenek
„Na ten dzień miałem zaplanowane dwa biegi. Rano o 9.00 pobiegłem Bieg Kopernika w Lubinie. Dystans tylko 4 km ale tempo przez to dość szybkie. Trochę odpocząłem i po południu wybrałem się do Polkowic na drugi bieg.
W Polkowicach było bardzo gorąco, temperatura ponad 30 stopni to zdecydowanie warunki nie dla mnie. Już rozgrzewka przed biegiem pokazała że będzie ciężko.
I faktycznie było… W nogach jeszcze odczuwałem poranny bieg więc ciężko mi się biegło.
Na mecie zameldowałem się z czasem 52:30 o minutę gorszym od życiówki. Biorąc pod uwagę zmęczenie i temperaturę jestem jednak zadowolony z wyniku. Miejsce 132 na 255 osób czyli tradycyjnie w środku stawki J”
– Marek Warchala
„Już rano o godzinie 4:30 wstając do pracy wyjrzałem przez okno, żeby zobaczyć jaka jest pogoda i stwierdziłem, że na I Biegu z okazji 50-lecia odzyskania Praw Miejskich miasta Polkowice lekko nie będzie… niestety potwierdziły się moje przypuszczenia. Na 30 minut przed biegiem około godziny 15:30 temperatura sięgała 32 st. C, rozgrzany asfalt dodatkowo „podgrzewał” atmosferę biegu, nie pomogła nawet kurtyna wodna zabudowana na trasie biegu. Tak, poza tym biegło się dobrze. Od startu starałem się utrzymać tempo jakie narzucił Marek Warchala, jednak na 5 kilometrze zaczął mi „odchodzić”, ale około 7 kilometra zobaczyłem znajomą koszulkę ZG Run, to biegł Marcin Moskal. Dobiegłem do niego i kilkanaście sekund po nim przeciąłem linię mety. Medal, kiełbaska, losowanie „teletombola” i do domu. Kolejna „dyszka” zaliczona J
– Krzysztof Ślaz
„Dobrze zorganizowana impreza biegowa w doborowym towarzystwie. Temperatura była głównym bohaterem dnia, ale najważniejsze, że dobiegliśmy do METY. Dyszka zaliczona, pamiątkowy medal jest. Czekam na kolejny bieg organizowany przez Adasia Nowaka z TKKF Polkowice”
-Marcin Moskal

I Bieg z okazji 50-lecia odzyskania Praw Miejskich w POLKOWICACH


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *